Fundusz naftowy ma udziały w niemal wszystkich największych spółkach światowych a na skale globalna to zawsze z takich inwestycji wychodzi się na plusie. Tylko globalne kataklizmy mogą zagrozić takiemu inwestowaniu, wiec nie ma co krytykować funduszu naftowego bo od strony finansowej to świetne rozwiązanie. Złe jest to ze nie inwestuje się tu za wiele w rozwój umysłowy narodu, świat dziś pędzi a w Norwegi lud mimo ze jest mu coraz gozej nadal liczy na państwo zamiast wziąć sprawy w swoje ręce jak kiedyś. Państwo zachowuje się jak stara skostniała firma, w której ogromna biurokracja tłamsi kreatywność wiec dopiero jak ludzi bieda przyciśnie to dopiero pojawia się pomysły u obywateli w jakim kierunku pójść po erze naftowej. Potrzeba jest zawsze matka wynalazku, mając tak ogromne zaplecze finansowe ciężko czuć potrzebę by coś zmienić.